Może nie ma zbyt dużo słońca, ale jest przyzwoicie ciepło.
Kwiatom w to mi graj , siedzą zadowolone w donicach i nigdzie się nie wybierają.
Nie w głowie im przesadzanie do gruntu lub pożegnanie.
Ja tam z nimi nie dyskutuję, jak dogadały się z listopadem, że jeszcze posiedzą to ok.
No, ale w tym tygodniu idą do ziemi ... wrzosy i chryzantemy trójkolorowe, nie wiem czy przezimują, ale spróbujemy.
W tym roku miałam chyba wszystkie odcienie różowych pelargonii, teraz jeszcze kwitną sobie w najlepsze.
Zostawię je aż do końca ...
Udało mi się złapać uciekające jak zając promyki słońca, więc się chwalę :)
Lubię takie zdjęcia z poświatą ...
Chryzantemy pstryknięte przez szybę, bo stoją w kuchni na parapecie na zewnątrz.
Pozdrówki!