Wyszłam z wprawy, do szkoły nie chodzę, wypracowań pisać nie muszę ...
I jeszcze te internety, pacze, jestę i kofam.
Czasami łapię się na tym, że nie wiem czy to już źle czy już nie.
I nie wiem co do końca myśleć, bo lubię jak ktoś ładnie pisze po polsku, nie kaleczy.
A z drugiej strony to nie jest to tak ważne, ważne, że człowiek w porządku ...
Nawet jeśli to osoba publiczna, to też mam dylemat, bo niby powinna dobrze mówić, ale załóżmy, że kaleczy język, ale dobrze czyni :) i co wtedy? Nie wiem ...
A z trzeciej strony jeszcze jak ktoś zrobi błąd ortograficzny czasem, to aż boli i pytam dlaczego?
A co Wy o tym myślicie?
Mam kilku mistrzów jeśli chodzi o pisanie tekstów i nasz język, oto jeden z nich.
Pozwolę sobie wkleić tą piosenkę Pana Wojciecha Młynarskiego, jako wyraz mojego podziwu oraz jako podsumowanie mojego tekstu.
Mam nadzieję, że nie będziecie zważać na "zdania składnie" w tym poście i w innych moich tekstach.
Oczywiście, że nie będę patrzeć na składnie! Najważniejsze, co w duszy gra! Pozdro.
OdpowiedzUsuń:)
Usuń